Różne dzikie jazdy po mieście (i pod nim)

Środa, 6 kwietnia 2011 · Komentarze(2)
_

Po raz kolejny zabawa w gubienie się i odnajdywanie w nieznajomych wcześniej okolicach. Początkowo Bronowice / Azory.



Kilka fotek na wiadukcie i z niego.







Tutaj wyszedł prześlicznie, ale w końcu piękny jest sam w sobie, więc żadna w tym moja zasługa (poza malowaniem).

Następnie pojechałem już zupełnie na pałę i po kilkuminutowej jeździe ul. Olkuską znalazłem się na jakimś podmokłym polu.



Co prawda chciałem znaleźć się pod miastem, ale to pole nie było wcale przyjemne. Jakież było moje zdziwienie, gdy po krótkim pedałowaniu znalazłem się na Josepha Conrada, gdzie skusił mnie McDonald. Uznałem, że należy mi się smaczny posiłek szczególnie, że nie jadłem dziś jeszcze obiadu. Zjadłem więc dwa chesseburgery, lody z polewą choco oraz wypiłem dużą kawę. Ruszyłem dalej, włócząc się po wydmach okalających Ikeę i nowo budowaną Castoramę.



Potem szybko dojechałem do Armii Krajowej. Tam przypadkiem spotkałem swoją Matkę Chrzestną, która zaprosiła mnie na kawę, więc zabawiłem u niej około trzech kwadransów.
Później szusowałem po Bronowicach nowych i parczku między Bronowicką a Piastowską, rozmawiając przy tym z moją dziewczyną przez telefon przy pomocy zestawu słuchawkowego. Bardzo przyjemne to było.



Po zakończeniu rozmowy odpaliłem sobie jeszcze muzyczkę i halogen (zrobiło się już ciemno) i popędziłem przez przesmyk pomiędzy działkami obok Piastowskiej. Dotarłem nad Rudawę, pojechałem wzdłuż niej aż do pętli Salwator, a stamtąd na kopiec Kościuszki. Zabawiłem tam chwilę, a następnie zjechałem do ulicy Księcia Józefa, osiągając przy tym prędkość 55 km/h.

Potem przejechałem przez most Zwierzyniecki i wróciłem do mostu Dębnickiego południowym brzegiem Wisły, utrzymując stałą prędkość 30 - 32 km/h na płaskim terenie. Przejechawszy most Dębnicki, najprostszą drogą wróciłem do domu.

Opłacało się naprawiać Herculesa.

Całkowity dzienny dystans: 11,13 + 42,61 = 53,74

Pozdrower.

_

Komentarze (2)

To na Bronowicach, ale i tak krótki jest w porównaniu ze słynnym falowcem.

hercules 07:15 czwartek, 7 kwietnia 2011

Ten ogromny blok to nawet ładnie wygląda.

grigor86 22:30 środa, 6 kwietnia 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mpree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]